W dniach 5-9 sierpnia na terenie Zamojszczyzny odbył się 68. Międzynarodowy Wyścig Kolarskiego Orlików Przyjaźni Polsko-Ukraińskiej im. Mieczysława Brzezińskiego. Od tego roku decyzją Rady Głównej KZ LZS Międzynarodowy Wyścig Orlików Przyjaźni Polsko-Ukraińskiej nosić będzie imię zmarłego w ubiegłym roku Mieczysława Brzezińskiego, kolarza i trenera, który w historii naszego kolarstwa zapisał się jako zwycięzca pierwszego Ogólnopolskiego Wyścigu Kolarskiego Przyjaźni Polsko-Ukraińskiej, który odbył się w rok 1958 i nosił nieco inną nazwę, a jego trasa liczyła równo 100 km. Od tego momentu związany był z wyścigiem od zawsze i na zawsze.
Do wyścigu przystąpiło 65 kolarzy reprezentujących 8 grup — pięć polskich grup, dwie ukraińskie, jedna z Łotwy oraz 13 startujących indywidualnie. Metę ostatniego, piątego etapu przekroczyło 49 zawodników. Wyścig wygrał Konrad Waliniak z GKS Cartusia Kartuzy, który wyprzedził swojego kolegę klubowego Aleksandra Krukowskiego oraz Semena Simona z Ukraina Cycling Academy.
Klasyfikację drużynową wygrała Ukraina Cycling Academy przed GKS Cartusia Kartuzy i zespołem Kadry Narodowej Juniorów. Konrad Waliniak został też mistrzem Krajowego Zrzeszenia LZS w jeździe indywidualnej na czas i w wyścigu ze startu wspólnego.
Organizatorem wyścigu jest Krajowe Zrzeszenie LZS i Wojewódzkie Zrzeszenie LZS w Lublinie. Partnerami: Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego, Polski Związek Kolarski, Ukraińska Federacja Kolarska, Lubelski Okręgowy Związek Kolarski, Miasto Zamość, 19 innych miast, gmin i powiatów, przez które przebiega wyścig i gdzie rozgrywane są premie górskie i lotne oraz lokalne komendy policji, które czuwają nad bezpieczeństwem kolarzy i mieszkańców.
Start do pierwszego etapu poprzedziło uroczyste otwarcie, w którym udział wzięli m.in. starosta zamojski Stanisław Grześko i dyrektor Ukraiński Generalnej Federacji Kolarskiej Oleg Jaruszenko, otwarcia dokonał gospodarz imprezy wiceprezes Rady Głównej KZ LZS i przewodniczący Wojewódzkiego Zrzeszenia LZS w Lublinie Józef Poterucha.
Trasa pierwszego etapu liczyła 139 km, zaczynała się w Zamościu, a kończyła w Szczebrzeszynie. Na metą przyjechała 8-osobowa grupa, z której najszybciej finiszował Adam Bronakowski z Kadry Narodowej Juniorów, wyprzedzając Serhija Sydora z Ukraina Cycling Academy i Dawida Łątkowskiego z Kujawy Pomorze Team. Tych ośmiu zawodników uzyskało nad pozostałymi kolarzami blisko 3-minutową przewagę (i większą), raczej trudną do zniwelowanie podczas kolejnych etapów. W tej grupie byli też zawodnicy, którzy stanęli później na podium całego wyścigu. Ten etap był też mistrzostwami Krajowego Zrzeszenia LZS w wyścigu ze startu wspólnego. Mistrzem Krajowego Zrzeszenia LZS został Konrad Waliniak z GKS Cartusii Kartuzy, który na mecie zameldował się na czwartym miejscu, piąty Kamil Dolak z KS Pogoń Mostostal Puławy został wicemistrzem, a brązowy medal wywalczył siódmy na mecie Aleksander Krukowski GKS Cartusii Kartuzy.
Następnego dnia — 7 sierpnia — odbyły się dwa etapy. W Kalinowicach rywalizowano w jeździe indywidualnej na czas. Trasę o długości 18,6 km najszybciej pokonał Konrad Waliniak z GKS Cartusii Kartuzy, wyprzedzając o jedną minutę i dwie sekundy Szymona Bębna z Kadry Narodowa Juniorów oraz kolejnego zawodnika z reprezentacji kraju juniorów — Wojciecha Płonkę, który stracił jedną minutę i pięć sekund do triumfatora. Ten etap był też mistrzostwami Krajowego Zrzeszenia LZS orlików w jeździe indywidualnej na czas, Konrad Waliniak został więc mistrzem naszego stowarzyszenia, wicemistrzem Wojciech Płonka z KK Tarnovia Tarnowo Podgórne, brązowy medal zdobył Aleksander Krukowski GKS Cartusii Kartuzy, czwarty na mecie.
Tego samego dnia po południu kolarze ścigali się z na 130-kilometrowej trasie Kalinowice — Zamość. Na metę przyjechał cały peleton. Najszybciej finiszował Franciszek Kaczorowski z Kujawy Pomorze Team, tuż za nim Antoni Biłyk z Kadry Narodowa Juniorów, trzecie miejsce na podium zajął Piotr Kuś z TS Chrobry Głogów.
Czwarty etap rozpoczynający się w Zamości/Łapiguzach i przebiegający m.in. przez Skierbieszów, Grabowiec, Miączyn, Hrubieszów, Wólkę Kraśniczyńską z metą w Zamościu był najdłuższy w tym wyścigu — liczył 149 km. Na metę przyjechał znowu cały peleton. Wygrał go finiszując z trzyosobowej grupki, która na 10 sekund oderwała się od pozostałych kolarzy Szymon Wiśniewski z Kujawy Pomorze Team przed Andriiem Zozulią z Ukraina Cycling Academy i Jakubem Żurkiem z KS Mostostal Puławy.
Po czterech etapach, biorąc pod uwagę dotychczasowy przebieg wyścigu — bez porywających ucieczek i spokojnej jeździe — Konrad Waliniak z ponad minutową przewagą na rywalami, kontrolując przebieg piątego etapu wraz z kolegami z drużyny był pewnym faworytem do zwycięstwa w końcowej klasyfikacji.
Piąty etap liczył 119 km. Kolarze wystartowali z Kalinowic i m.in. przez Białowolę, Rachodoszcze,
Wożuczyn, Rachanie, Łaszczów, Tyszowce, Miączyn i Jarosławiec zakończyli rywalizację w Zamościu koło hotelu „Jubilat”. Najlepszy był Antoni Sokół z Kujawy Pomorze Team, przed Adamem Marciniakiem z KS Pogoń Mostostal Puławy i Wojciechem Płonką z Kadry Narodowa Juniorów.
W trakcie wyścigu oprócz klasyfikacji generalnej indywidualnej i drużynowej były prowadzone także dodatkowe rankingi. Najaktywniejszym kolarzem został Szymon Wiśniewski, najlepszym „góralem” Adam Bronakowski, a klasyfikację punktową wygrał Konrad Waliniak.
Od tego roku wyścig nosi imię Mieczysława Brzezińskiego, oto kilka słów o człowieku znanym większości jaka „Pan Miecio”.
Mieczysław Brzeziński urodził się w 1932 roku, był zawodnikiem LZS Mazowsze, przełajowym mistrzem Polski, 6 razy uczestniczył w Tour de Pologne. Gdy jego wychowankowie z LZS Mazowsze — Andrzej Bławdzin i Tadeusz Zadrożny, zaczęli z nim wygrywać, zakończył karierę i poświecił się pracy trenerskiej. W 1960 roku jego zawodnicy zostali klubowymi mistrzami Polski. Jego wychowanką była m.in. Henryka Laskus, czterokrotna mistrzyni Polski, czy Lechosław Michalak, reprezentant Polski, był też trenerem w LKS Jedność Żabieniec, którego spadkobiercą jest dziś LUKS Trójka Piaseczno prowadzona przez Pawła Tomaszewskiego, wychowanka pana Miecia.
Poza „trenerką” pociągała go działalność społeczna i organizacyjna. W połowie lat 80. XX wieku został koordynatorem kolarstwa w Radzie Głównej LZS. Przez kilka lat zajmował się organizacją corocznego Ogólnopolskiego Wyścigu Kolarskiego Przyjaźni Polsko-Ukraińskiej. Kiedyś wspominał, że był na każdym wyścigu, najpierw jako zawodnik, potem trener, organizator, kibic i wreszcie gość honorowy.
Impreza dofinansowana przez Ministerstwo Sportu i Turystyki