
W dniach 13-21 w Tokio odbyły się Mistrzostwa Świata w lekkoatletyce. Polskę reprezentowało 62 zawodników i zawodniczek. Jedyny medal dla naszego kraju zdobyła Maria Żodzik z KS Podlasie Białystok, która w skoku wzwyż została wicemistrzynią świata. Skoczkini rozpoczęła zawody od pokonania w drugiej próbie poprzeczki zawieszonej na wysokości 1.88. Następnie bez problemu zaliczyła 1.93 oraz 1.97. Gdy poprzeczka powędrowała na wysokość 2.00 nad Stadion Olimpijski przyszły ciemne chmury i rozpętała się ulewa. To sprawiło, że Polka musiała dłużej czekać na swoją próbę. Po kilkunastominutowej przerwie ponownie przystąpiła do zawodów. Dwa skoki na 2.00 nie były udane, ale trzecia już tak. Wtedy sędziowie ponownie przerwali konkurs, ze względu na ulewę. Ostatecznie nasza zawodniczka zajęła drugie miejsce i zdobyła srebrny medal. Po powrocie do kraju podkreśliła, że ten medal jest „podziękowaniem dla Polski” – Za to, że mnie przyjęła, że pozwoliła realizować marzenia. Jestem już swoja – dodała, z trudem powstrzymując łzy. Przypomnijmy, że Maria pochodzi z Białorusi, zaczęła trenować w wieku 14 lat, dziś ma 28, jej trenerem jest obecnie 24-letni Wyszyński, na samym początku jak trafiła do klubu z Podlasia trenował ją Nazarkiewicz.
Jak wyliczył serwis Athletics News na X, w trakcie imprezy w Tokio padło osiem rekordów MŚ (rozgrywanych od 1983 roku), pobito 9 rekordów kontynentów, 62 rekordy państw, ustanowiono też 22 najlepsze w tym roku wyniki na świecie, padło 210 rekordów życiowych, w czym udział miało sześcioro Polaków. Występ Polaków zwieńczyło dziewięć występów na miejsca 1-8. W sumie nasza reprezentacja wraca z Japonii z dorobkiem 36 punktów – lepszym od MŚ w Budapeszcie i okazalszym niż ten, którego świadkami byliśmy na igrzyskach w Paryżu. Choć na naszych zawodników i władze PZLA spadło wiele niepochlebnych opinii, to nie jest to jeszcze „dno” jak sugerowali niektórzy – po prostu jesteśmy o krok za światową elitą. Najlepiej uświadamia to fakt, że w sumie w tych mistrzostwach medale wywalczyli przedstawiciele aż 53 krajów (!), co jest rekordem historycznym, zdecydowanie zresztą pobitym.

Wróćmy do zawodników z klubów Zrzeszenia. W reprezentacji Polski na Mistrzostwach Świata w Tokio startowało 16 zawodników z naszych klubów. Jak im poszło? W stojącym na historycznym poziomie finałowym biegu na 400 m 4 miejsce zajęła Natalia Bukowiecka z KS Podlasie Białystok. Nasza gwiazda startowała także w biegu sztafetowym 4×400 m i wraz z koleżankami zajęła 5 miejsce, brała też udział w sztafecie 4×400 m Mix, która zajęła 4 miejsce – przegrali medal o dwie setne sekundy! Nie była zadowolona ze swojego występy na 100 m Ewa Swoboda z KS Podlasie Białystok, która zakończyła rywalizację na półfinale. Startowała także razem z Magdaleną Niemczyk z UKS Tiki Taka Kolbuszowa w sztafecie 4 x100 m, która dotarła do finału, zajęła tam 8 miejsce, ale została zdyskwalifikowana za wadliwe przekazanie pałeczki. Rezerwową w tej sztafecie była także Marlena Granaszewska z KS Podlasie Białystok. W rzucie oszczepem startowały Maria Andrejczyk z LUKS Hańcza Suwałki i Małgorzata Maślak-Glugla z ULKS Tychowo – ta pierwsza nie zakwalifikowała się do finału, ta druga tak – w eliminacjach rzuciła 61.79 i poprawiała rekord życiowy, w finale 24-letnia zawodniczka z Tychowa zajęła 12 miejsce. Warto przypomnieć, że w ubiegłym roku jej rekord życiowy wynosił zaledwie 57,39 m, w tym podczas mistrzostw Polski zdobyła złoty medal z wynikiem 61.42, co dało jej szansę kwalifikacji na mistrzostwa świata. Mamy nadzieję, że nasza Małgosia będzie osiągać w przyszłości jeszcze lepsze rezultaty.

W rzucie oszczepem mężczyzn startowało dwóch zawodników z naszych klubów – Cyprian Mrzygłód z ALKS AJP Gorzów Wlkp. i Dawid Wegner z LUKS Start Nakło nad Notecią. Wszyscy liczyli przede wszystkim na tego pierwszego, który miał całkiem dobry sezon, tymczasem Cyprian Mrzygłód nie przebrnął kwalifikacji, za to Dawid Wegner zakwalifikował się do finału poprawiając w klasyfikacjach wynikiem 85.67 rekord życiowy – w finale zajął 9 miejsce. Klaudia Kazimierska z LKS Vectra Włocławek zakwalifikowała się do finału w biegu na 1500 m, w którym zajęła 7 miejsce – poprawia w nim rekord życiowy, uzyskując drugi wynik w historii polskiej la.
Mateusz Kaczor RLTL GGG Radom startując jako debiutant w maratonie zajął 50 miejsce. W eliminacjach odpadli: Nikola Horowska ALKS AJP Gorzów Wlkp. (skok w dal), Ewa Różańska KS Podlasie Białystok (rzut młotem), Filip Ostrowski KKL Rodło Kwidzyn (800 m), Damian Czykier KS Podlasie Białystok (110 ppł), podobnie jak sztafeta mężczyzn 4×100 m, w której biegł Dominik Kopeć KS Agros Zamość.
Fot. PZLA Facebook