Skip to main content

Irena Starzyńska-Górska (1932-2017) – Od rzutu granatem do Mistrzostw Europy

By 27 maja 202115 lutego, 2022Wasza historia

Jej kariera sportowa rozpoczęła się w 1952 roku. Niezwykły talent sportowy i sprawność fizyczna wiejskiej dziewczyny rozwijały się w tamtych czasach bardzo szybko. Pochodziła z małej wioski Wielki Mędromierz w powiecie tucholskim. „Zaczęło się przypadkowo. Pracowałam wtedy w Gminnej Spółdzielni Samopomoc Chłopska w Kęsowie. W 1952 roku zwrócił się do mnie z zapytaniem Józef Mięsikowski z Rady Powiatu Zrzeszenia LZS, czy pojechałabym na kurs szkoleniowy instruktorów i organizatorów sportu do Sępólna Krajeńskiego. Zgodziłam się. Okazało się, że były tam również sprawdziany w różnych konkurencjach lekkoatletycznych. Wypadłam bardzo dobrze, bo byłam bardzo sprawna sportowo. Trenerzy orzekli, że mam wybitne zdolności do rzutów i radzili, żebym się w nich specjalizowała. Krótko po tym kursie pojechałam na mistrzostwa Polski Zrzeszenia LZS w 1952 roku do Krakowa” – wspomina Irena Starzyńska-Górska (cyt. Tygodnik Tucholski 2007 numer 1/2007). W tamtym czasie nie rzucała jeszcze oszczepem, wygrała rzut granatem i zajęła drugie miejsce w rzucie dyskiem. Co było sporym sukcesem, gdyż nie miała żadnego szkoleniowca ani sprzętu sportowego – dresu czy butów z kolcami, startowała na boso. Radziła sobie jak mogła. Trenowała na polu czy łące. Na kolejnych mistrzostwach Polski LZS w Szczecinie rzuciła oszczepem 37,83 m i był to nowy rekord Zrzeszenia LZS. Trzy lata później także w Szczecinie poprawiła własny rekord. W 1957 roku, kiedy startowała w mistrzostwach Polski LZS w Poznaniu zdobyła drugie miejsce. Rzuciła wtedy na odległość 45,59 m.

Nowy rekord Ireny Starzyńskiej w mistrzostwach lekkoatletycznych Zrzeszenia LZS w Bydgoszczy w 1958 r. to 46,28 m. Od tego momentu zaproponowano jej współpracę z reprezentacją narodową. Kolejne sukcesy to III miejsce z wynikiem 45,89 m w Międzynarodowych Igrzyskach Młodzieży Wiejskiej. W 1958 roku pojechała na mistrzostwa Europy w Sztokholmie. Zajęła trzynaste miejsce, a startowała z kontuzją łokcia. Po mistrzostwach Europy startowała jeszcze w innych zawodach, ale niestety kontuzja ciągle się jej odnawiała. Jej rekord Polski Zrzeszenia LZS został poprawiony dopiero po 12 latach! Irena Starzyńska reprezentowała kluby LZS Bydgoszcz, LZS Tuchola i LZS Nadwiślanin Chełmno.

Po zakończeniu kariery sportowej udzielała się jako społecznik, pracowała od 1956 roku w Radzie Wojewódzkiej, a następnie w Radzie Powiatowej Zrzeszenia LZS, gdzie z wielkim zaangażowaniem poświęcała się organizacji wielu imprez sportowych. W 1960 roku była współorganizatorem Wojewódzkiego Festynu Sportowo-Rekreacyjnego z okazji Igrzysk Olimpijskich w Rzymie. Tę imprezę później przekształcono w Igrzyska Olimpijskie Sportowców Wiejskich Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Ukoronowaniem jej działalności były IV Igrzyska Olimpijskie Sportowców Wiejskich w Tucholi, które współorganizowała. W 1972 roku poprowadziła reprezentację Tucholi na nowy stadion, złożyła przysięgę i, co najważniejsze, zapaliła znicz olimpijski.

W trakcie swojej działalności w sporcie została wyróżniona wieloma odznaczeniami i nagrodami. W 1958 roku Główny Komitet Kultury, Sportu i Turystyki przyznał jej tytuł Mistrza Sportu. W 1966 roku została wybrana do 20 najlepszych sportowców LZS na 20-lecie istnienia organizacji.

Mimo przejścia na emeryturę w 1991 roku, nadal pracowała społecznie i angażowała się w rozwijanie sportu nie tylko w powiecie tucholskim, ale także w województwie. Podczas wywiadu do monografii pn. „Dziedzictwo przeszłości” Wielki Mędromierz 1313-2013”, w kwietniu 2012 roku mówiła: „Aby być w kadrze narodowej trzeba było pracować, z niczego nie przyjdzie, 20 letnia młoda dziewczyna ze wsi z Mędromierza, oni mieli ze mną kłopot… Było dużo wyjazdów, jak się zaczęło tak bez przerwy jeździłam od 1952 roku. Nigdy nie lubiłam zdjęć. Uciekałam od gazet. Mam tyle odznaczeń jako sportowiec i pracownik, dużo dyplomów z początków kariery popaliłam, nie lubię wracać to tego, bo to jest już historia. Chociaż po tylu latach jeszcze ludzie rozpoznają mnie na ulicy. Teraz mam dużo pracy, opiekuję się wnuczką…

Skip to content